Zawód polityka ma swoje jasne i ciemne strony. Do tych pierwszych należy świadomość posiadania władzy, blichtr, możliwość przemawiania przy każdej nadarzającej się okazji czy zasiadanie w pierwszych rzędach. Wśród tych drugich na pewno świadomość bycia „na celowniku” zarówno mediów, jak i kolegów partyjnych. I nie zawsze miła konieczność finansowego wspomagania ugrupowania, dzięki któremu robimy karierę i doczekujemy się obfitszych biogramów w Wikipedii.
Kasa w polityce to temat śliski i drażliwy a niejednokrotnie kryminalny. O tym ostatnim świadczy choćby liczba afer, przy których rozwikłaniu wzrok tracili prokuratorzy, a polityczne paliwo zyskiwali członkowie choćby sejmowych komisji śledczych. Blatowanie na styku biznesu i interesu publicznego niejednemu złamało karierę i adres zamieszkania. Na ten więzienny.